Outdoor po 3-ciej dawce. [AT] ECBA & Salza 📷
Po dwuletniej spowodowanej Chinką przerwie znów była okazja spotkać się w gronie pasjonatów pływania w OC-1 czyli na European C-Boat Armada : )
Po dwuletniej spowodowanej Chinką przerwie znów była okazja spotkać się w gronie pasjonatów pływania w OC-1 czyli na European C-Boat Armada : )
Loisach to niejako “afterparty” do Armadowego spotkania sprzed kilku dni, po jednodniowym przystanku nad Ötztalem jeszcze tego samego dnia jedziemy w stronę GPK by już po zmroku zaparkować koło chatki miejscowego klubu.
Po trzech dniach Armady zmieniamy miejscówkę i już mała ekipą jedziemy do doliny Ötzt. Cztery osoby celują w Champions killer’a, piąta (mła 🙂 ) w fotografowanie. Wyszło dobrze bo slajd nikogo z siodła nie wysadził, choć Mathieu kończył go efektowną świecą.
Kilka “szotów” z dwóch wizyt nad/na Strubbach. Pierwsza fotograficzno-rozpoznawcza, bo ochota była tylko nie było pewności czy umiejętności starczy 😉 Gdy obserwowałem chłopaków w akcji to wyszło, że dam radę – przynajmniej górny odcinek.
Pierwszy dzień pływania na tegorocznej Armadzie zapamiętam głównie dzięki błędowi jakim zakończyła się próba przeskoczenia jednego z odwojów. Dla Covert’a sprawa banalna, dla dużo krótszego BigDog’a niekoniecznie.
Lower Mastallone … rzeka na tym odcinku po prostu genialna i od teraz kolejna na mojej liście ulubionych. Start mamy chyba jeszcze bardziej deszczowy niż poprzedniego dnia. Ekipa mała bo zaczynamy we czwórkę z Sabriną, Honzą i Paolo.
Mokry start, nieco przygód po drodze i słoneczny finisz w towarzystwie krów to w największym skrócie Sesia z drugiego dnia Armady : ) A dokładniej jego pierwszej części.
Tegoroczna Armada (tym razem w ValSesia) zaczęła się od zamoczenia wioseł nie w Sesii – bo ta lekko poziomem wody deczko zniechęcała, ale w środowym odcinku Mastallone. Rzeka przy zastanym poziomie wody wspaniała, niesie zacnie i daje dużo radochy.
Rano przy śniadaniu Honza wspomina, że kilka osób dziś rano ma ochotę na szybkie pływanie na sąsiadującym z kampingiem Ruetz. Ja po rowerowej objazdówce z Myszką na dzień przed Armadą jestem do tego pomysłu dość sceptycznie nastawiony.