W ulubionym filmie Magdy padła mniej więcej taka kwestia: “Jesteśmy tchórze i cykory. Dla nas odwaga to głupota i jesteśmy z tego dumni”. Piękne – prawda? : D
No dobrze, to był żart ; ) Ale jednocześnie od czasu, gdy lat temu powiedzmy … no trochę – w pewien majowy poranek zrobiłem w Szczyrku to co zrobiłem ten cytat zawiera jednak moje i Magdy (Myszki znaczy) credo górskie czy nawet bardziej ogólnie – życiowe. Znaczy lubimy góry, uwielbiamy dostać tam niemiłosiernie w kość (to znaczy ja lubię, Myszka jakoś mniej) a czasem nawet mimo oporu materii gdzieś wejść czy wręcz się wspiąć. Od kilku lat w naszym outdoorowym życiu pojawiło się też kanu i pływanie wciągnęło nas tak, że latem (z powodu zawodowych ograniczeń czasowych) kanu zdecydowanie wygrywa ze wspinaniem.
Tyle, że od czasu Szczyrku tylko jedno się nie zmieniło. To co robimy – robimy bez najmniejszej choćby presji na to by zrealizować to co sobie przed wyjazdem założymy. Po prostu z czasem napinka na coś tam, która zaowocuje sukcesem prowadzi do większej napinki na następny cel. Ta większa do jeszcze większej napinki na cel kolejny. Spirala? No raczej. Jesteś nieźle nakręcony na osiągniecie tego czegoś, a wtedy już bardzo łatwo popełnić błąd w rozeznaniu własnych sił lub/i warunków w jakich się działa. Ja już raz taki błąd już popełniłem właśnie w owy majowy poranek. Efekt? Na blankiecie biorącym udział w loterii zwanej “szczęście w życiu” raczej już nie mam do odcięcia kolejnych kuponów. To sprawia, że jestem skazany na to by być “tchórzem i cykorem” : P
A że na dodatek jak to kiedyś powiedział ktoś mądrzejszy od nas: “Celem jest droga, a nie sam cel” to nie potrzebujemy lepszej wymówki do tego by w przyszłości nadal robić to co robimy na swoich własnych zasadach.
Moje/nasze wyjazdy pozostawiały swoje ślady – kiedyś na kliszy teraz na kartach pamięci. Te ślady będę podstawą wpisów na tym blogu. Co jakiś czas – nie za często ; )
Kontakt: myszoor MAŁPA gmail KROPKA com lub jeżeli lubisz telefon, to: 5o2 3B6 o2B.
Jacek Turewicz
Witam. O jakiegoś czasu próbuję sie z Panem skontaktować. Ale coś nie wychodzi.
Bardzo proszę kontakt. Chodzi mi o Pańską książkę opisującą budowę kanadyjki. Pozdrawiam. Jacek Turewicz